Myślałam, że będzie o imprezie, karuzeli czy czymś, ale nie „JA SIĘ KRĘCĘ” zespołu BAFLO to nuta o panience. I jak to się człowiek może pomylić.
Zacznijmy od tego, że „JA SIĘ KRĘCĘ” jest proste. Ma to swoje plusy, oczywiście ta prostota posiada minusy…
Jak dla mnie tekst jest aż za bardzo banalny i do tego zaśpiewany, a raczej wypowiedziany rozciągliwie, też nie jest jakiś atrakcyjny. Dobra może przesadziłam, ale słyszałam fajniejsze wokale. Oczywiście w tym braku „atrakcyjności” jest sposób, bo co jak co, ale piosenkę szybko się podłapuje i nuci. Może być to zasługa dosyć pozytywnej i ciekawej aranżacji. Jest coś w niej i faktycznie w połączeniu z „toporną” melodią partii śpiewanych daje fajny efekt.
Teledysk jest żywy, wesoły. Nie mogło zabraknąć panienki odkrytej tu i tam, ale ta nagość nie jest jakaś nachalna. Niby prosty, niby taki nijaki, a jednak fajnie ograny zespół, który po prostu się bawi, sporo efektów i przejść, przejrzystość i estetyka – to wszystko przyciąga uwagę i powoduje, że klip ogląda się przyjemnie.
Fot. facebook.pl/Baflo
Biorąc do kupy wszystkie plusy i minusy efekt jest taki, że tekst mnie drażni, ale da się słuchać, nucić, a co gorsze chociaż krytykuję to sobie podśpiewuje 😉
O premierze tego teledysku pisał już Dawid Furch, zobaczcie co o nim uważa TUTAJ.
Marta Nowakowska
BAFLO – Ja Się Kręcę
Fot. zdjęcie główne kadr z klipu Youtube